Site Overlay

Tinder Dla Dzieci: Bezpieczne Alternatywy i Aplikacje Społecznościowe Dla Najmłodszych

Jeszcze dekadę temu dzieci chciały mieć Tamagotchi, dziś chcą mieć… Tindera. Oczywiście nie dosłownie, ale trend bycia online, poznawania ludzi i budowania sieci społecznych nie omija najmłodszych. W dobie smartfonów w rękach trzylatków i ośmiolatków pytających o „parowanie w aplikacji” nic dziwnego, że hasło „Tinder dla dzieci” zaczyna pojawiać się w wyszukiwarkach częściej niż „co to jest modem”. Tylko czy to możliwe, a przede wszystkim: czy to bezpieczne?

Dzieci też chcą się socjalizować. Byle z głową

Dzieciństwo w XXI wieku różni się od tego z lat 90. Lubimy się żalić, że „kiedyś to się biegało do ciemnej nocy po dworze, a dziś tylko ten TikTok i tablety”. Trochę prawdy w tym jest, ale zamiast walczyć z cyfrowym światem, warto pomóc najmłodszym poruszać się w nim bezpiecznie. W końcu potrzeba nawiązywania znajomości jest całkowicie normalna – nawet dla siedmiolatka z ogromnym plecakiem i zeszytem z Psim Patrolem.

Pojawia się więc naturalne pytanie: co zamiast Tindera dla dzieci? Jakie aplikacje społecznościowe są stworzone z myślą o młodszych użytkownikach, z naciskiem na ochronę prywatności, brak nieodpowiednich treści i realną moderację?

Messenger Kids – rozmawiaj bez dramy

Facebook może i traci młodzież na rzecz bardziej fancy aplikacji, ale jego dziecka – Messenger Kids – doceniły miliony rodziców. Aplikacja pozwala dzieciom na rozmowy i wideoczaty ze znajomymi, ale pełną kontrolę nad listą kontaktów mają… rodzice. Każdy kontakt musi zostać zatwierdzony, a czat można monitorować – bez wpadania z megafonem do pokoju i krzyczenia „z kim gadasz, młody?!”.

Kudos – Instagram dla dzieciaków?

Dla tych, którzy chcą dzielić się zdjęciami z życia, ale nie mają jeszcze 13 lat (czyli nie mogą legalnie korzystać z Instagrama), stworzono Kudos. Brzmi sympatycznie i dokładnie o to chodzi. Aplikacja zachęca do pozytywnych komentarzy, nie pozwala na udostępnianie lokalizacji i jest moderowana. Zamiast lajków są „kudosy” – czyli takie wirtualne przytulasy. Mało który rodzic się im oprze.

Banany, kredki i bezpieczeństwo – PopJam

PopJam brzmi jak mieszanka gumy balonowej i aplikacji. I w sumie tak trochę jest. To bezpieczna społecznościowa platforma dla dzieci, która przypomina Instagrama, ale z cukierkowym, kreatywnym twistem. Można rysować, głosować, odpowiadać na quizy i komentować – wszystko pod czujnym okiem moderatorów. Tinder dla dzieci? Nie, to raczej klub plastyczny online z opcją czatu.

Gromadzimy się (ostrożnie!) – GoBubble

GoBubble to aplikacja z myślą o najmłodszych i ich nauczycielach. Jest wykorzystywana w szkołach do tworzenia bezpiecznych społeczności uczniowskich. Dzieci mogą tworzyć grupy, dzielić się hobby i rozmawiać na czatach – wszystko z zachowaniem standardów bezpieczeństwa. Nie znajdziecie tam żadnego „swipe left, swipe right”, co odróżnia ją od klasycznego Tindera.

Czy Tinder dla dzieci naprawdę istnieje?

Na szczęście nie. I oby nigdy nie istniał. Co nie znaczy, że nie pojawiają się aplikacje, które próbują połączyć młodych ludzi w bardziej „gamifikowany” sposób. W 2020 roku kontrowersje wywołała aplikacja Yubo, nazywana potocznie „Tinderem dla nastolatków”. Chociaż formalnie ograniczona do osób 13+ i posiadająca wbudowaną weryfikację wieku, wywołała obawy rodziców i ekspertów ds. bezpieczeństwa dzieci w sieci.

I tu właśnie leży największe wyzwanie: gdy dzieci zaczynają eksperymentować z interakcjami towarzyskimi w Internecie, to my – dorośli – musimy zrobić wszystko, by były one bezpieczne, nadzorowane i odpowiednio ograniczone wiekowo. Tinder dla dzieci nie jest rozwiązaniem – za to aplikacje wspierające kreatywność, empatię i radość z bycia razem – jak najbardziej.

Nowoczesne dzieci mają nowoczesne potrzeby – również społeczne. Na szczęście rynek nie stoi w miejscu i oferuje rozwiązania, które potrafią połączyć frajdę z bezpieczeństwem. Jako rodzice, opiekunowie lub starsi kuzyni możemy pomóc w wyborze mądrej alternatywy. Bo dzieciństwo to nie tylko basen z kulkami, ale dziś także profil-pik i czat z koleżanką z drugiego końca osiedla. Byle nie z nieznajomym, którego spotkało się przez przypadek w aplikacji z funkcją „match”.

Zobacz też:https://meskiblog.pl/jak-sie-nazywa-tinder-dla-dzieci-czy-istnieje-tinder-dla-nieletnich/